Trzy około czteromiesięczne sunie nareszcie są razem. Łączy je wyjątkowa więź. To najprawdopodobniej wzajemne wsparcie i czuła opieka największej z sióstr pozwoliły im przetrwać kilka tygodni w lesie. Ukryte w jednej z lisich nor, porzucone przez właściciela, bez opieki matki, pozostawione same sobie. Potrzebny jest dom lub domy tymczasowe, gdzie maleństwa będą oczekiwały na adopcję. Każda z sióstr jest inna, każda z nich zupełnie inaczej reaguje na obecność człowieka. Zainteresowanych przygarnięciem szczeniąt prosimy o kontakt pod nr tel.: 669-903-669.

To cud, że żyją. Przecież mogły stać się ofiarami. Były tak łatwym celem. Dzięki wielkiej determinacji i poświeceniu pani Marianny, maluchy są już bezpieczne. Zasługują na najlepsze domy, na najwspanialszych opiekunów, na szczęśliwe życie.

Ale nie jest tak pięknie. Nie mamy dla nich takich warunków. Nie mamy dla nich żadnego miejsca. W tej chwili przebywają w dużej klatce. Wtulone w siebie próbują się oswajać z nową rzeczywistością, z widokiem i głosem człowieka. Przed nami modernizacja klatki. Musimy ją zaadoptować do innego celu – od tej pory będzie mieszkaniem dla tych wystraszonych sióstr.

Olbrzymie stado psów rezydentów stało się ważnym ogniwem w socjalizacji szczeniąt. Suczki na widok większych i starszych czworonożnych koleżanek i kolegów radośnie machają ogonkami i zaczynają ostrożnie przekraczać próg swojego azylu. Pomimo tego wiemy, że nie powinny przebywać w takich warunkach. Dlatego prosimy o POMOC.