Szanowni Państwo,
z szacunku dla przedświątecznego i świątecznego czasu postanowiłem, że dopiero teraz odniosę się do ostatniego wydania Wspólnota Radzyńska. W jednym z artykułów zarzucono mi, że w odpowiedzi na pytanie o prezent świąteczny, który szczególnie zapamiętałem, zachowałem się „w sposób wyjątkowo niegrzeczny”, a Redakcja „postanowiła nie publikować tej odpowiedzi oszczędzając Sałacie kompromitacji”.
Szanowna Redakcjo, zupełnie niepotrzebnie. Bardziej od troski o mnie, Czytelnikom Wspólnoty Radzyńskiej należy się prawda.
Moja rzekomo „niegrzeczna” i „kompromitująca” odpowiedź polegała na tym, że napisałem, iż najbardziej zapadła mi w pamięci Wspólnota Radzyńska, sugerując przy tym anegdotycznie, że Tygodnik w mojej subiektywnej ocenie powinien przykładać większą wagę do poziomu merytorycznego artykułów. Cóż w tym kompromitującego?
Uważam, że trafiłem w czuły i słaby punkt tego Tygodnika, a jego Redaktor postanowił najzwyczajniej w świecie „odgryźć się” w dość jednoznaczny sposób, ale czy grzeczny sposób… tego nie wiem.
Radosław Sałata / Wójt Gminy Borki
Komentarze obsługiwane przez CComment