Ta strona używa plików cookies.
Polityka cookies    Jak wyłączyć cookies?
AKCEPTUJĘ
Kocham Radzyń Podlaski

  Kochamy nasze miasto i jesteśmy z niego dumni!

POZNAJCIE

Westybul radzyńskiej rezydencji

Robert Mazurek

Cudze chwalicie, swoje poznajcie... (cz. 70)

W lipcu 1944 roku wycofujące się z Radzynia wojska niemieckie podpaliły pałac Potockich. W wyniku pożaru spłonęły jego wnętrza, a zatraceniu uległo wyposażenie i wszystkie dekoracje. Do dnia dzisiejszego zachowała się jedynie klatka schodowa, która łączyła pałacowy westybul (reprezentacyjny przedsionek znajdujący się na parterze i piętrze).

W archiwach Instytutu Sztuki Państwowej Akademii Nauk zachowały się nieliczne zdjęcia wnętrz radzyńskiego pałacu. Przedstawiają one wystrój, m.in. Sali Zielonej, Kremowej, z Dianą (będącej wyrazem myśliwskich zamiłowań Eustachego Potockiego), a także jadalni, biblioteki oraz pomieszczenia sypialnego. Fragmentarycznie poznajemy też freski Jana Bogumiła Plerscha, jakimi przyozdobiono pałac. Malowidła umieszczone były głównie nad drzwiami (tzw. dekoracyjne supraporty). W bibliotece wyobrażały one alegorie Sztuk Pięknych, Astronomii i Architektury, z kolei w sali zielonej ukazywały pory dnia – Poranek, Południe, Wieczór i Noc. W innych pomieszczeniach można było spotkać też malowidła przedstawiające m.in. sceny pasterskie i manierystyczne. Ponadto dowiadujemy się jak przed wojną wyglądała reprezentacyjna sień i klatka schodowa.

Westybul radzyńskiego pałacu jest bardzo przestronny i dobrze oświetlony. Na parterze przylega do niego Sala Biała (dolna), z którą sąsiadowały apartamenty Marianny i Eustachego Potockich. Znajdująca się pomiędzy kondygnacjami klatka schodowa jest jednym z najbardziej finezyjnych dzieł rokoka w architekturze polskiej. Jej budowniczym w 1754 roku był Michael Dollinger. Oryginalnie podtrzymywana była przez dwie rzeźby atlantów, które wykonał Jan Chryzostom Redler. Figury przedstawiały muskularnych mężczyzn, którzy rękami, barkami oraz na swoich głowach dźwigali ciężar klatki. Ten element architektoniczny był bardzo popularny w epoce baroku. Pochodzenie jego nazwy łączy się z mitycznym Atlasem dźwigającym sklepienie nieba. Niestety figury nie zachowały się do dnia dzisiejszego. Przetrwał jedynie tors jednego z atlantów odnaleziony podczas prac archeologicznych przeprowadzonych w 1998 roku. Po konserwacji wyeksponowany został on na cokole ustawionym pod schodami.

Na początku klatki schodowej znajduje się zwieńczony gzymsem i ozdobiony płycinami cokół. Pierwotnie wieńczyła go rzeźba (również autorstwa Jana Chryzostoma Redlera), która niestety zaginęła w okresie II wojny światowej. Klatka schodowa ma płynną esowatą linię z jednym podestem. Towarzyszy jej żelazna, kuta balustrada, wsparta na kamiennym podeście. Stopnie wykonane zostały z kamienia, są niskie i zarazem głębokie.

Na piętrze westybulu znajdują się drzwi prowadzące na balkon. W pomieszczeniu tym zobaczymy też dwie pamiątkowe tablice. Pierwsza upamiętnia urodzonego w Radzyniu wirtuoza skrzypiec Karola Lipińskiego (1790-1861), natomiast druga przypomina fakt, że w sierpniu 1920 roku w czasie wojny polsko-bolszewickiej w radzyńskim pałacu mieściło się dowództwo frontu środkowego Wojska Polskiego (z jego ówczesnym dowódcą gen. Edwardem Rydzem-Śmigłym). Na osi tego pomieszczenia znajduje się sala balowa z emporą dla zespołu muzyków, z którą sąsiadowały jadalnia i salon.

Po wyjściu z westybulu na balkon, który wsparty jest na kroksztynach i ma ażurową, kutą balustradę, pojawi się przed nami piękny widok. W całej okazałości będziemy mogli podziwiać pałacowy dziedziniec, groblę paradną, stawy i płynącą w tym miejscu rzekę Białkę z towarzyszącą jej ścieżką rowerową.

image001
image002
image003
image004
image005
image006
image007
image008
image009
image010
image011
image012
image013
image014
image015
image016
image017
image018

Komentarze obsługiwane przez CComment

Kategoria: