Ta strona używa plików cookies.
Polityka cookies    Jak wyłączyć cookies?
AKCEPTUJĘ
Kocham Radzyń Podlaski

  Kochamy nasze miasto i jesteśmy z niego dumni!

POZNAJCIE

Święty Mikołaj odnaleziony na strychu

Robert Mazurek

Cudze chwalicie, swoje poznajcie... (cz. 63)

6 grudnia wspominamy św. Mikołaja, biskupa Miry żyjącego na przełomie III i IV wieku. Nie ma on jednak nic wspólnego ze starszym panem, który ma długą siwą brodę i duży brzuch. Choć obydwaj są od prezentów, ten pierwszy rozdawał je ze szczerej i bezinteresownej potrzeby dzielenia się dobrem, nie zaś z konsumpcyjnego nawyku. Św. Mikołaj jest czczony w Kościele katolickim i prawosławnym, łączy różne wyznania, jest też patronem jedności. Jan Paweł II nazwał go „patronem daru człowieka dla człowieka”.

Ks. kan. Andrzej Kieliszek, który w latach 2011-2018 był proboszczem Parafii Świętej Trójcy w Radzyniu, porządkując strych zabytkowej plebanii, znalazł tajemniczy obraz. Stał on w ciemnym kącie i był pokryty grubą warstwą kurzu. Płótno, zniszczone na brzegach, było naciągnięte na zbite deski i oprawione w częściowo nadszarpniętą zębem czasu ozdobną ramę. Po analizie obrazu okazało się, że przedstawia św. Mikołaja we wschodnich szatach biskupich. Nie wiadomo kto jest jego autorem. Pewne natomiast jest to, że płótno pochodzi z XVIII wieku i prezentuje wysoki poziom artystyczny.

Przedstawiony na obrazie św. Mikołaj ma złotą mitrę, która jest ceremonialnym nakryciem głowy biskupów. Ma kształt zamkniętej korony (bulwy), na szczycie której znajduje się krzyż. Szaty świętego są w różnych odcieniach złota i zieleni. Ponadto uwagę zwraca paliusz – noszony na ramionach pas wykonany z białej wełny. Jest on bardzo szeroki i sięga prawie do ziemi. Św. Mikołaj prawą ręką wspiera się na biskupim pastorale. Jego głowica ma kształt dwóch wyginających się w górę węży, co w obrządku wschodnim wyraża nakaz Chrystusa: Bądźcie roztropni jak węże! Z kolei w lewej ręce zauważymy grubą księgę, na której leżą trzy złote kule. Ten element jest charakterystyczny dla biskupa z Miry i nawiązuje do legend o obdarowywaniu ubogich przez świętego.

Wielką zagadką jest to, jak obraz znalazł się na strychu radzyńskiej plebanii. Najprawdopodobniej pochodzi z cerkwi unickiej w Radzyniu, którą w 1703 roku ufundował i uposażył Stanisław Antoni Szczuka. Tym samym może stanowić jedyną materialną jej pamiątkę. Cerkiew znajdowała się na terenie obecnych bloków nauczycielskich przy I Liceum Ogólnokształcącym, na tzw. Budzyniu. Z różnych opracowań wiemy, że w jej lewym bocznym ołtarzu znajdował się właśnie obraz św. Mikołaja. Około 1878 roku, w ramach prześladowań unitów, Rosjanie rozebrali ją. Część wyposażenia przenieśli do wybudowanej w 1882 roku murowanej cerkwi prawosławnej pw. św. Jerzego. Nowa cerkiew powstała w miejscu dzisiejszego boiska i hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 1. Tym samym Rosjanie chcieli przeciągnąć unitów do prawosławia, co – jak wiemy z historii – nie udało im się. Po I wojnie światowej cerkiew została przekazana miastu, a w 1923 roku przejęła ją radzyńska Parafia Świętej Trójcy. Do 1944 roku mieściła się tutaj świątynia pw. Najświętszego Serca Jezusa, nazywana przez radzynian „kościółkiem”. W dużym stopniu zniszczona podczas II wojny światowej została rozebrana. Uzyskany w ten sposób materiał posłużył do odbudowy zabytkowej plebanii przy kościele Świętej Trójcy.

Znaleziony obraz św. Mikołaja został poddany renowacji, którą zajęła się pracownia konserwatorska pałacu Zamoyskich w Kozłówce. Jej koszt wyniósł blisko 20 tys. zł, z czego połowę parafia uzyskała z dotacji celowej z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie. 6 grudnia 2017 roku odrestaurowany obraz został odsłonięty i zaprezentowany wiernym. Kilka dni później zawisł na ścianie kościoła. Zobaczyć możemy go po lewej stronie od wejścia głównego, u góry na wysokości chóru.

 

Obraz przed renowacją

 

Obraz po renowacji

 

Komentarze obsługiwane przez CComment

Kategoria: