Ta strona używa plików cookies.
Polityka cookies    Jak wyłączyć cookies?
AKCEPTUJĘ
Kocham Radzyń Podlaski

  Kochamy nasze miasto i jesteśmy z niego dumni!

SPORT I ZDROWIE

Trzy punkty jadą do Radzynia!

ORLĘTA SPOMLEK Radzyń Podlaski / Krzysztof Grochowski

Podopieczni Artura Bożyka wykorzystali pierwszą nadarzającą się okazję i zrehabilitowali się za środową wstydliwą porażkę z Wólczanką Wólka Pełkińska. Orlęta Radzyń wygrywają na wyjeździe z KS Wiązownicą 3:1.

Dość duże boisko w Wiązownicy stwarzało możliwości do otwartej gry i taka też była od początku spotkania w wykonaniu obu zespołów. Na początku przewaga optyczna po stronie Orląt i trzy strzały na bramkę przeciwnika. Pierwszy naprawdę groźny strzał oddaje jednak zawodnik gospodarzy Kacper Rop w 17 minucie i Bartosz Klebaniuk z trudem wybija na rzut rożny. W 25 minucie Maciej Wojczuk popisuje się ładnym strzałem z linii pola karnego, jednak minimalnie nad poprzeczką. Kilka minut później po faulu na Edvinasie Baniulisie rzut wolny wykonuje Michał Kobiałka, wrzuca piłkę w pole karne i tworzy się spore zamieszanie zakończone jednak bezkarnie dla gospodarzy przy braku strzału na bramkę ze strony zawodników Orląt. W 31 minucie dobrą sytuację w polu karnym ma Maciej Wojczuk, jednak jego strzał mija bramkę. Następne ładne dośrodkowanie Wojczuka i składającego się do strzału głową Baniulisa w ostatniej chwili uprzedza obrońca gospodarzy. Swoje sytuacje mają też gospodarze ale również niewykorzystane, więc pierwsza połowa kończy się bezbramkowym remisem.

Druga połowa podobnie jak pierwsza zaczyna się z lekką przewagą optyczną Orląt. Jednak w 53 minucie strata przy wyprowadzeniu piłki przez Albertina kończy się błyskawiczną ripostą gospodarzy. Kacper Wydra z prawej strony strzałem w długi róg pokonuje bezradnego Klebaniuka. Na tym nie koniec. W ciągu następnych dwóch minut gospodarze mają dwie doskonałe sytuacje na podwyższenie wyniku. Najpierw pudłują, a potem gości ratuje poprzeczka i przytomna interwencja bramkarza. Na szczęście Orlęta otrząsają się i z większa determinacją zaczynają prowadzić ataki na bramkę przeciwnika. Przynosi to skutek w 64 minucie kiedy to sędzia dyktuje rzut karny za zagranie ręką w polu karnym przez obrońcę gospodarzy. Pewnym egzekutorem zostaje Adrian Nowosadko - dokładnym strzałem w lewy róg bramki zdobywając swojego debiutanckiego gola.

Gra na boisku jeszcze bardziej się otwiera, mnożą się sytuacje bramkowe. Groźny strzał Kobiałki bramkarz gospodarzy paruje na rzut rożny, a za chwilę Klebaniuk instynktownie broni strzał Ropa. Następnie strzał wracającego po kontuzji Karola Kality trafia w wewnętrzną część słupka i wychodzi w pole. W 82 minucie Maciej Wojczuk do spółki z Edvinasem Baniulisem zdobywają prowadzenie dla Orląt - podanie Woja zamyka Edi. Zwycięstwo pieczętuje Michał Kobiałka po wolnym z ponad 30 metrów. Piłka po koźle w polu karnym wpada do bramki obok niefortunnie interweniującego bramkarza.

Cenne trzy punkty jadą do Radzynia! Słowa uznania dla całego zespołu, że potrafił się podnieść po chwilowej słabości na początku drugiej połowy. Szczególnie dla występujących pierwszy raz w takim ustawieniu pary stoperów - Bartosza Idzikowskiego i Szymona Kamińskiego, jak również dla najlepszego na boisku Michała Kobiałki.

KS Wiązownica – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 1:3 (0:0)

Bramki: Wydra (53) – Nowosadko (64-z karnego), Baniulis (82), Kobiałka (84).

Orlęta: Klebaniuk – Idzikowski, Nowosadko, Wiatrak (68 Kalita), Rycaj, Syryjczyk, Kamiński, Kobiałka, Perez, Wojczuk, Baniulis (87 Bożym).

Żółte kartki: Janik, Wydra, Mac (Wiązownica).

Sędziował: Michał Mikulski (Lublin).

Komentarze obsługiwane przez CComment

Kategoria: