Umieszczony w głównym ołtarzu monumentalny obraz „Ukrzyżowanie” pokazuje śmierć i zapowiada zmartwychwstanie; emanuje z niego spokój, ale i porusza dynamizmem; wyraża wielość uczuć; są to rezygnacja, rozpacz, szok, zdumienie, ale i nadzieja.
W centrum obrazu znajduje się ukrzyżowany Chrystus w cierniowej koronie, wokół której jaśnieje nimb. Z rozciętego prawego boku płynie czerwona struga krwi. Biodra Ukrzyżowanego okrywa śnieżnobiała, bogato udrapowana i za krzyżem rozwiana na wietrze opaska. On sam skłania głowę ku stojącej z prawej strony Maryi i klęczącego za nią z otwartymi dłońmi św. Jana. Być może jest to moment, gdy Jezus z krzyża wypowiada słowa „Oto Matka twoja”. Maryja o młodzieńczej, delikatnej twarzy jak z Piety Michała Anioła ma głowę uniesioną, zamknięte oczy, splecione, opuszczone dłonie - jest zatopiona w głębokiej modlitwie, kontemplacji. Z jej statyczną sylwetką, okrytą prostym, niebieskim płaszczem spływającym z ramion do ziemi kontrastuje nie tylko klęczący, okryty czerwoną szatą ulubiony uczeń Chrystusa, ale także Maria Magdalena.
Piękna młoda kobieta o rudych, gęstych i bardzo długich włosach klęczy przy krzyżu, obejmując rękoma krzyż. Jak w ewangelicznej scenie uczty u faryzeusza Szymona obmywa stopy Jezusa łzami, wyciera je włosami. Jej sylwetka kontrastuje z Maryją - jest bardzo dynamiczna, okryta obfitą, bogato udrapowaną złotą szatą, połamaną głębokimi cieniami.
Rozrzucone pod krzyżem okrągłe kamienie mogą przypominać te, którymi chciano ukamienować jawnogrzesznicę, z którą utożsamiana Maria Magdalena.
Nawet w tle nie ma tłumu, żołnierzy, nie ma łotrów: jest cisza wobec nieuchronnego – śmierci. Jest wielkie cierpienie, dramat osób najbardziej wiernych Jezusowi, ale i nadzieja...
Tłem obrazu są ciemne, skłębione chmury, w tej samej tonacji jest skała, na której stoi krzyż. Jednak między ziemią - nad zarysowanymi w oddali szczytami gór – a niebem zakrytym ołowianymi chmurami pojawia się pas różowego nieba.
Komentarze obsługiwane przez CComment